Elektrownie wiatrowe jak globalne ocieplenie. Zgodziłbyś się na wiatrak obok swojego domu?

Jesteśmy głęboką energetyczną prowincją i dostawy energii  do naszego regionu wiszą (dosłownie) na cienkim włosku. Od lat władze gminne, powiatowe, wojewódzkie próbują poprawić ten stan, ale kompleksowe rozwiązania nie są proste.

 

Według niektórych specjalistów idealnym rozwiązaniem dla naszego regionu mogą być elektrownie wiatrowe, które już od kilkunastu lat pojawiają się na terenach Mazur. Całkowicie zdominowały one krajobraz niektórych gmin powiatu gołdapskiego. Także u nas “pojawiają się” coraz śmielej, a ostatnio stały się także elementem pejzażu miasta (widok na Olecko z Dworku Mazurskiego). O elektrownie wiatrowe toczy się zacięty spór (podobnie jak o łupki). Z jednej strony przeciwnicy obecności wielkich wiatraków podkreślają ich szkodliwość dla ludzi i środowiska z drugiej strony zwolennicy ekologicznych rozwiązań, władze oraz tak zwani realiści zaznaczają, że jesteśmy na wiatraki skazani.

 

Z elektrowniami wiatrowymi jest jak z globalnym ociepleniem. Jedni naukowcy twardo podkreślają, że to fakt niezaprzeczalny inni pozostają sceptyczni wobec teorii swoich kolegów. Spór rozstrzygnie się zapewne w przyszłości. Naszym zdaniem elektrownie (w nadmiarze) niszczą krajobraz czego mamy dowody w powiecie gołdapskim i wolelibyśmy aby zanim na sto procent nie będziemy wiedzieli, że wiatrak w naszym sąsiedztwie jest bezpieczny postępować w tej sprawie nader ostrożnie i rozważnie. Musimy jednak przyznać, że to dla władz zadanie niełatwe, gdyż problem naszego “bezpieczeństwa energetycznego” istnieje całkiem realnie i należy go w jakiś sposób rozwiązać. Pytanie tylko jak. A wy co na ten temat sądzicie. Stawiać wiatraki czy może jednak zachować daleko idącą powściągliwość? Zgodzilibyście się na wiatrak blisko swojego domu, blisko waszej działki czy waszego pola?

Komentarze