Zbliża się kolejna rocznica 13 grudnia 1981 roku. Z tej okazji za pozwoleniem Pana Tadeusza Maksimowicza publikujemy jego tekst “Czwarty czerwca”, który powstał w sierpniu tego roku. W zamierzeniu autora tekst miał pozostać “w szufladzie”, ale uznaliśmy, że tego typu świadectwa należy publikować. Dziękujemy Panu Tadeuszowi Maksimowiczowi za przesłane wspomnienie i refleksję na temat historii nie tylko naszego miasta
“Czwarty czerwca”
Czerwiec bieżącego roku; uroczystości światowego formatu, znamienici goście – choć nie wszyscy dopisali, podniosłe słowa – choć wywołujące nie tylko dumę i radość, a ponadto wspomnienia, wspomnienia tamtego okresu – choć pamięć zaciera zapisy zarejestrowane w naszych głowach, a i pamiętających ubywa, wszak dwadzieścia pięć lat to jednak niemały szmat czasu.
“Proszę Państwa 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm”, z przekorną świadomością a może ze świadomą przekorą, zaanonsowała w głównym wydaniu Dziennika Telewizyjnego , znakomita aktorka Joanna Szczepkowska. Nie był to jednak, poniedziałek powyborczy – 5 czerwca 1989, tylko sobota 28 października, kilka trudnych miesięcy później. Premierem jest Tadeusz Mazowiecki, senat w całości należy do “Solidarności” a pani Joanna “kombinuje”, jak powiedzieć tych kilka słów, żeby ich nie przeinaczono, żeby ich nie usunięto, żeby KTOŚ nie spreparował wszystkiego inaczej. Pani Joanna ma obawy , że albo jej słowa zostaną przekręcone albo, że w ogóle nikt ich nie usłyszy. Skąd te obawy?
Mamy w końcówce lat 80 – tych, 49 województw, a w każdym Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych, 49 województw, a w każdym kilka rejonów, w każdym Rejonowy Urząd Spraw Wewnętrznych ze swoją Służbą Bezpieczeństwa. Nikt ich w poniedziałek powyborczy – 5 czerwca, nie pozamykał, ani nie zlikwidował. Setki funkcjonariuszy, nieznane powszechnie ale niewiarygodne ilości “T-Wusi”, czyli osobowych źródeł informacji – podstawowej kategorii, tajnej i świadomej współpracy w latach 1957-1990. Tzw. techniki operacyjne czyli ogół środków technicznych i działań stosowanych w pracy operacyjnej (podsłuchy, obserwacja, podglądy, kontrola). Sprawa Operacyjnego Rozpracowania (SOR), to przekładając na język bardziej dostępny, kategoria sprawy operacyjnej, polegającej na intensywnej inwigilacji osoby lub grupy osób i wiele, wiele innych terminów; sam język poraża i wymaga wyjaśnień. A przecież, były jeszcze inne instytucje powołane do tego, by “chronić” Państwo przed jego Obywatelami. Jeszcze długo po 4 czerwca 1989 roku czyniono starania neutralizujące, zmierzające do wykluczenia elementów, z których składała się ta ogromna machina strachu, poniżania, buty. Machina upadlania, szantażu i kłamstwa. Czy została unicestwiona???
Oto jedna, myślę, że z wielu spraw, przekraczająca termin 4-go czerwca. Sprawa Operacyjnego Rozpracowania, kryptonim “BURY”*, zainicjowana we wrześniu 1987 r. i niby zakończona we wrześniu 1989r. W rzeczywistości trwała, z różną dynamiką, od 1945 do 2006 roku, po kres dni życia, jej głównego uczestnika. Piętno naznaczane przez tak wiele lat, pozostawiło trwałe blizny. Kwestionariusz osoby rozpracowywanej – SOR kryptonim “BURY”: “Punkt 27. Czy figurant był rozpracowywany? – Był rozpracowywany za wrogą działalność i przynależność w roku 1945 do Narodowych Sił Zbrojnych.
Punkt 28. Karalność: (charakter przestępstwa, data skazania, jaki wyrok, data opuszczenia zakładu karnego)? – Członek Narodowych Sił Zbrojnych, skazany dnia 18 grudnia 1945 roku przez Wojskowy Sąd Garnizonowy w Białymstoku na 5 lat pozbawienia wolności i dwa lata utraty praw obywatelskich i publicznych.”
Na początku lat pięćdziesiątych, mimo dobrze zapowiadającej się kariery pedagogicznej, zostaje oderwany od korzeni rodzicielskich, od rodzinnego miasta i spraw mu bliskich. Służbowo przeniesiony, w nowym środowisku, zdobywa szybko szacunek kolegów i wychowanków; ale piętno doskwiera a aparat nie pozwala zapomnieć. Przez lata prowadzony tzw. kwestionariusz ewidencyjny mówi, że: “posiada negatywny stosunek jako nauczyciel oświaty, do ustroju PRL i sojuszu z państwami socjalistycz – nymi, a zwłaszcza z ZSRR”. A przecież wychowany w duchu patriotycz – nym, naznaczony oddaniem Bogu i Ojczyźnie, dobro tej Ojczyzny stawiał na pierwszym miejscu. Ale miłość często bywa przekorna, lubi ranić i zadawać cierpienie.
Stan wojenny zakończony 6 lat wcześniej, wolne (no, częściowo wolne), wybory 1989 roku odbyły się, a wróg ustroju – emerytowany nauczyciel, poddawany jest dalej regularnej “terapii odmładzającej”, a nóż weźmie i się nawróci. Nachodzenie, nieoficjalne przesłuchania, rewizje, inwigilowanie przez tajnych współpracowników i inne metody upodlania, trwały nadal. Kulminacyjną a jednocześnie groteskową, wydaje się akcja tajnego przeszukania – hasło “Ogród”. Figurant ma działkę, na działce altanka, dwa na dwa; w przekonaniu aparatu, miejsce schadzek opozycji i produkcji “bibuły” czyli tzw. literatury bezdebitowej. Żeby mu to udowodnić, należy dokonać tajnego przeszukania obiektu, do którego to przeszukania użyto zgodnie z punktem III, Planu tajnego przeszukania: siły i środki – dziesięciu funkcjonariuszy, trzech samochodów, jednego aparatu fotograficznego i czterech radiotelefonów nasobnych. Dalece idąca demonstracja siły.
* “BURY” -emerytowany nauczyciel, nazwisko znane autorowi.
W ostatecznej analizie, kończącej Sprawę Operacyjnego Rozpoznania o kryptonimie “BURY”, aparat udowodnił sobie, bo nikomu innemu, że figurant był opozycjonistą, tyle tylko, że opozycja, chyba nie była już opozycją. Jednak strach i obawy pozostały, blizna naznaczenia doskwierała wielu, wielu osobom takim jak “BURY”, i Pani, Pani Joanno, miała tego świadomość, występując w telewizji 28 października 1989 roku.
Tadeusz Maksimowicz, 12 sierpnia 2014