Co będzie z nami w przyszłości?

17 listopada 2015 roku w siedzibie Centrum Edukacji Ekologicznej w Ełku odbyło się spotkanie, na którym został przedstawiony mieszkańcom Warmii i Mazur raport “Ponowa” dotyczący kultury w województwie warmińsko-mazurskim. Raport ten to przede wszystkim prawdopodobne scenariusze rozwoju Warmii i Mazur w kontekście rozwoju kultury i kapitału społecznego. Scenariusze te dają nadzieję, jednak biorąc pod uwagę aktualną sytuację w jakiś sposób nie pozostawiają na nas suchej nitki.

 

Raport “Ponowa” jest to kolejny już raport, z którym możemy się aktualnie zapoznać i wyciągnąć dla siebie wnioski (wcześniej: raport B. Fatygi “Kultura pod pochmurnym niebem”, Olsztyn-Warszawa 2012). Jego twórcy próbują odpowiedzieć na pytania: jak będzie wyglądał region, życie mieszkańców konkretnych gmin i miasteczek w 2030?, jakie zasoby zadecydują o modelu społeczno-gospodarczym i czy będzie miał on trwały i rozwojowy potencjał oraz czy kultura będzie czynnikiem wspomagającym rozwój regionu?. Projekt “Ponowa” był realizowany w pierwszym półroczu 2015 roku i mimo, iż jego autorzy zakładają nieprzewidywalność przyszłości, to na podstawie zebranych danych podejmują próbę określenia jej prawdopodobnego wyglądu. Opierają się na licznych opracowaniach, m.in.: Krzysztofa Pomiana (“Oblicza dwudziestego wieku: szkice historyczno-polityczne”, Lublin, 2002, “Le Débat”, 1980), . Alaine’a Touraine’a (“La fin des sociétés”. Paris, 2013), Zygmunta Baumana “Płynna nowoczesność”, Kraków, 2006) i Francis’a Fukuyamy (“The End of History”, Free Press, 1992).

 

Żyjemy po części w epoce, której towarzyszy poczucie niepewności i częstego przekonania, że świata nie można zmienić. W epoce cynicznego rozumu P. Sloterdijka. Do tych poglądów związanych także z terminem “płynna nowoczesność” Z. Baumana dorzucić można również ideę końca historii F. Fukuyamy, bardziej przekornie optymistyczną w swoim pesymizmie określającą koniec jako czas zatrzymany na liberalnej demokracji, poza którą już nic nie ma. Jak wiemy, czas jednak pokazał, iż ta optymistyczna/pesymistyczna wizja została przyćmiona nowymi wydarzeniami. Nastąpił także koniec wielkich narracji. A. Touraine – francuski socjolog, nie ma wątpliwości, że społeczeństwo, które było przedmiotem badań E. Durkheim’a (pioniera socjologii) już nie istnieje. Nic nie jest już takie jak dawniej, a słowa wytracają (poszerzają) swoje pierwotne znaczenia. Religie i formy polityczne (lewica i prawica) także nie nadążają za tymi przemianami. Na naszych oczach, szybko i wciąż niezrozumiale tworzy się nowa rzeczywistość, którą trzeba będzie kreatywnie urządzić. Kluczem do tych przemian jest kultura. Dotyczy to także nas na Mazurach, nas w Olecku.

 

Zbyt prostym streszczeniem obaw zawartych w raporcie “Ponowa” byłoby zamknięcie ich w pesymistycznej wizji ukazującej region Warmii i Mazur jako krainy zamieszkałej w 2030 roku jedynie przez osoby zapomniane przez świat i o niskim wykształceniu, niemniej raport wyraźnie wskazuje na pogarszanie się kapitału ludzkiego, procentowy spadek mieszkańców posiadających wyższe wykształcenie i wiążące się z tym źródło naszych przyszłych problemów. Fakty mówią same za siebie: na chwilę obecną jesteśmy regionem najmniej zasiedlonym przez ludzi posiadających wyższe wykształcenie. Jesteśmy także najgorzej wykształconym regionem porównując statystycznie wykształcenie wszystkich mieszkańców obszarów wiejskich w Polsce.

 

 W całej Polsce wykształcenie jest dominującym elementem rozwoju, jedynie nie jest tak na Warmii i Mazurach. Przewiduje się także, że w najbliższych latach sytuacja się pogorszy. Jakie to będzie miało konsekwencje dla regionu – łatwo przewidzieć. Dopóki te niskie statystyki związane z wykształceniem mieszkańców Warmii i Mazur związane są jedynie z odpływem osób wykształconych do większych aglomeracji możemy mieć chociaż świadomość, że przynajmniej gdzieś w świecie jesteśmy godnie reprezentowani. Warto byłoby jednak nad tym się zastanowić i zrozumieć, iż stwarzanie na Warmii i Mazurach warunków rozwoju i otwartości absolwentom wyższych uczelni jest nieodzownym elementem nowych przemian. Sytuacja ta dotyczy również przyszłych absolwentów. A jeśli nie zmienimy polityki w stosunku do kultury to po prostu ich nie będzie. I tu także łatwo przewidzieć konsekwencje.

 

W oparciu o analizę aktualnej sytuacji raport “Ponowa” przedstawia trzy scenariusze dla przyszłości na Warmii i Mazurach, kiedy:

 

Kontekst regulacyjno-normatywny rozwija się na Warmii i Mazurach w ten sposób, że sprzyja wykorzystywaniu lokalnych zasobów. Specyfika regionu staje się atutem, jak i chociażby otwartość na nowych osadników, których działania nie opierają się na “kolonizacji” (kiedy np.: ludność miejscowa jest jedynie siłą roboczą niezbędną do realizacji przywiezionych pomysłów), lecz na integracji i realizowaniu optymalnych strategii glokalizacyjnych, które łączą różnorodne procesy, zjawiska i trendy w nowe (i często zaskakujące) jakości, i gdzie poziom lokalny może mieć (przynajmniej chwilowo) wpływ na poziom globalny.

 

Kontekst regulacyjno-normatywny nie sprzyja wykorzystaniu specyfiki regionu. Region nadal przyciąga nowych, różnorodnych osadników kusząc ich unikatowymi walorami, odpływ ludności równoważy imigracją. Brak spójnej regulacji powoduje rozwój chaotyczny i skansenizację regionu. Jego unikatowe cechy zostaną utowarowione i nie będą sprzyjały rozwojowi wewnętrznemu, jedynie eksploatacji zasobów. Wyjątkowość będzie wynikiem jedynie działań marketingowych, z czasem nieskutecznych.

 

Kontekst regulacyjny rozwija się w ten sposób, że zwiększa szanse wykorzystania wewnętrznych zasobów, nie zmienia to jednak tendencji negatywnej regionu czyli odpływu ludności i pogarszania się kapitału ludzkiego czego również konsekwencją jest kumulacja kontroli zasobów w ośrodkach władzy i połączone z tą kumulacją powiększające się poczucie niepewności i bezcelowości mieszkańców Warmii i Mazur. Nie ustaje także odpływ ludności. Taki stan kończy się nieustanną walką o władzę oraz ujemnym sprzężeniem zwrotnym, w którym władza lokuje środki w to, co znajduje się pod jej kontrolą. Następuje petryfikacja, a region systematycznie traci zdolność do samodzielnego rozwoju.

 

Autorzy raportu “Ponowa” podkreślają, iż te scenariusze mają wstępny charakter, niemniej już w tej formie umożliwiają wskazanie głównych dylematów i wyzwań rozwojowych Warmii i Mazur. Ukazują złożoność polityki rozwojowej, jej zależności od wielu czynników oraz jak ważny jest otwarty rozwój w opozycji do antyrozwojowego ładu, jak ważne jest wyzwolenie kulturotwórczej siły i jaki miałoby to pozytywny efekt dla regionu Warmii i Mazur. W kontekście aktualności i wizji przyszłości warto mieć świadomość dlaczego się przegrywa (lub wygrywa) i dlaczego jesteśmy skazani (lub nie) na taką, a nie inną egzystencję lokalną. Warto też mieć świadomość, że to “skazanie” nie jest czymś definitywnym. Wyższy kapitał kulturowy to także świadoma rezygnacja z narzuconego kontekstu kulturowego. I mimo, iż rozwoju nie da się zaprogramować w sposób deterministyczny to już przykład innych województw demonstruje, że jest on możliwy. Konieczne jest uruchomienie wszelkich możliwych zasobów rozwojowych, często niedostrzeganych w istniejącym ładzie instytucjonalnym.

 

Ewa Kozłowska

 

Komentarze
Więcej w Ewa Kozłowska, kultura, Olecko, Ponowa, społeczeństwo
“Poezji Gram” i “Sztuka jadalna” czyli “rozkład jazdy” na najbliższy weekend w Olecku

Wszystkie dotychczasowe edycje "Poezji Gram" odbywały się zazwyczaj w pierwszy weekend grudnia. W tym roku jest inaczej. V edycja Oleckich Zderzeń...

Zamknij