Sąsiedzi

Rzecznik Praw Obywatelskich wyruszył na wyprawę po Polsce. Przemieszcza się po kraju i spotyka jego mieszkańców. Ta inicjatywa ma na celu wspólne przyglądnięcie się różnym zapisom w Konstytucji oraz wymianę opinii na temat nurtujących Polaków i Polki kwestii. Z tej to okazji, w sejneńskiej Białej Synagodze odbyła się debata “Wspólnota sąsiedzka. Sąsiedzi różnych narodowości i religii”. Debatę poprowadził Krzysztof Czyżewski (Fundacja Pogranicze), a uczestniczyli w niej Witold Liszkowski (wójt Puńska) i Jerzy Nazaruk (Uniwersytet Trzeciego Wieku) oraz liczna publiczność i przedstawiciele sejneńskich władz.

 

Adam Bodnar – od 2015 roku  Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO), w latach 2010-2015 wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, podstawą do dyskusji na Sejneńszczyźnie uczynił artykuł 35 Konstytucji:

Art. 35.

1. Rzeczpospolita Polska zapewnia obywatelom polskim należącym do mniejszości narodowych i etnicznych wolność zachowania i rozwoju własnego języka, zachowania obyczajów i tradycji oraz rozwoju własnej kultury.

2. Mniejszości narodowe i etniczne mają prawo do tworzenia własnych instytucji edukacyjnych, kulturalnych i instytucji służących ochronie tożsamości religijnej oraz do uczestnictwa w rozstrzyganiu spraw dotyczących ich tożsamości kulturowej.

 

Mniejszością narodową staje się grupa, która funkcjonuje na terytorium państwa polskiego od co najmniej 100 lat i identyfikuje się jednocześnie z innym państwem, posiada ojczyznę zewnętrzną. To różni mniejszość narodową od mniejszości etnicznej, która nie utożsamia się z innym narodem. To nie są wciąż kategorie ostateczne (nie ma na przykład definicji na kategorię śląską). Polskę zamieszkuje 9 mniejszości narodowych: Białorusini, Czesi, Litwini, Niemcy, Ormianie, Rosjanie, Słowacy, Ukraińcy, Żydzi oraz 4 mniejszości etniczne: Karaimi, Łemkowie, Tatarzy i Romowie. Sejneńszczyzna jest miejscem, w którym współistnieją społeczności litewska i polska, wiele jest także śladów po kulturze żydowskiej. Natomiast województwo podlaskie jest województwem, w którym ogólnie funkcjonują liczne mniejszości narodowe i etniczne. Z uwagi na migrację po 1945 roku, w wyniku której na tereny byłych Prus Wschodnich przybyły te same mniejszości (narodowe i etniczne), znajdują się one teraz także na terytorium Mazur.

 

Zajmując się kwestią przeszłości, tożsamości i współuczestnictwa mniejszości w życiu publicznym często podejmowane są dyskusje na temat ich perspektyw i potrzeby rozwojowej. Mniejszości mają ustawowo przewidziany czas dla siebie w mediach, ale ze względu na ograniczoność tego czasu oraz na brak możliwości kształtowania wspólnie z innymi kultury narodowej zostają wciąż na uboczu. Wszelkie próby łączenia różnorodnych społeczności rozbijają się również o przepisy biurokratyczne: społeczności mieszkające obok siebie nie mające potrzeby tworzenia granic spotykają się z trudnościami ze znalezieniem dla takiego podejścia poparcia. Dodatkowo, nieprzepracowane konflikty, próby zamiecenia ich pod dywan, są też dużym problemem, gdyż nigdy nie da się porozmawiać o autentycznych problemach, jeśli społeczności nie zostaną rozumnie przeprowadzone przez historię. Nieuświadomione, nieskonfrontowane i nieprzepracowane problemy będą w takich sytuacjach drzemać i utrudniać współistnienie, a artykuł 35 Konstytucji będzie stanowił problem zarówno w kontekście praw, jak i obowiązków z niego wynikających. Jest to jednak związane również  tym, że bez względu na to czy mówimy o osobie wywodzącej się z grupy mniejszości narodowej, etnicznej czy większości, problem wynika z ogólnej świadomości mieszkańców Polski, z podmiotowości, z praw obywatelskich, które powinny być obywatelom znane (a tak często nie jest), i które powinny być przestrzegane, gdyż najbardziej bezbronną mniejszością jest pojedynczy obywatel.

 

Rzecznik Praw Obywatelskich, mimo, że urzęduje od niedawna, ma już za sobą kilkanaście wniosków do Trybunału, które dotyczą setek tysięcy ludzi w sprawach najzwyklejszych. W Polsce jest wiele grup wykluczonych, lub niewystarczająco chronionych. Rzecznik pomaga im m.in.: w kwestii upodmiotowienia, co im następnie gwarantuje możliwość zrzeszania się i upominania się o swoje prawa. A. Bodnar podkreślał, iż trzeba mówić i nie bać się rozmowy, zaangażowania. Ważnym jest też, aby rozmawiać ponad podziałami, aby szukać w porozumieniu tego, co łączy, a nie dzieli. Ważna jest też komunikacja pomiędzy obywatelami i organami sprawującymi władzę.

 

Podczas debaty został też poruszony temat bezpaństwowca. Co to znaczy być bezpaństwowcem i jakie konsekwencje wynikają z tego stanu?  Rzecznik wyjaśnił, iż termin “Rzecznik Praw Obywatelskich” dokonuje z założenia kategoryzacji: chodzi o prawa obywatelskie, a więc można myśleć skojarzeniowo o ogóle obywateli. Wzięło się to z tego, że w latach osiemdziesiątych (Ombudsman – RPO został ustanowiony w 1987 roku) tak właśnie myślano o prawach człowieka, użyto więc terminu “prawa obywatelskie”. Na uwagę zasługuje też fakt, iż ogólna umowa międzynarodowa zwana: Międzynarodowy Pakt Praw Osobistych i Politycznych, została ratyfikowana przez Polskę w latach siedemdziesiątych i wtedy przetłumaczono ten pakt jako Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych.  Kiedy tworzono instytucję rzecznika w latach osiemdziesiątych automatycznie tak samo ją nazwano: Rzecznik Praw Obywatelskich, ale funkcja rzecznika jest zupełnie inna. Funkcją rzecznika jest zajmowanie się wszystkimi osobami, które znajdują się pod jurysdykcją państwa polskiego. Nie ma tu znaczenia obywatelstwo. Dotyczy to nie praw obywatela, ale praw człowieka. W tym kontekście bezpaństwowiec (także z wyboru) nie jest w naszym kraju pozbawiony ochrony ze strony Rzecznika Praw Obywatelskich.

 

Poruszając tematykę mniejszości poruszono także temat tolerancji. Jak się okazuje, często słowo tolerancja mylnie utożsamiane jest ze słowem tolerować. Z tolerancją to jest tak, że kiedy wyrzuca się ją z etosu życia to pojawia się pustka. W takich sytuacjach, konfrontacja z taką pustką po obu stronach konfliktu stanowi zagrożenie. Kiedy Rzecznik Praw Obywatelskich spotyka się z zachowaniami, które są przejawami braku tolerancji, wykluczenia czy ksenofobii prowadzi działania, które zaczynają się od zrozumienia drugiego człowieka: dlaczego ta osoba jest inna, czym się charakteryzuje ta inność i na czym polega jej krzywda. Ostatnio działania rzecznika często sprowadzają się do debaty o uchodźcach. Dużo się o nich dyskutuje w Polsce, porównuje do terrorystów, a mało o tym, dlaczego tak naprawdę zdecydowali się na marsz przez Turcję, czy na przeprawę przez Morze Śródziemne. Rozmawianie o tym jest bardzo ważne. Tolerancja nie jest czymś pragmatycznym, ani niczym idealistycznym czy też absurdalnie wysoko zawieszoną poprzeczką. Powszechnie wiadomo, iż tolerancja jest cnotą. Tolerancyjna postawa jest konieczna po to, aby rozwiązywać konkretne problemy.

 

Ważną rolą rzecznika jest promowanie tej wiedzy o tolerancji, dyskryminacji, nieufności, mniejszościach, niepełnosprawności. Wkrótce biuro rzecznika wyda wspólnie z Fundacją Helsińską “Przewodnik do spraw równego traktowania dla sędziów i prokuratorów”. Celem tej publikacji jest udostępnienie wiedzy bardzo konkretnej i praktycznej. Jest to podręcznik przygotowany przez dużą grupę ekspertów z organizacji pozarządowych i instytucji eksperckich. A. Bodnar jest również zwolennikiem wolności słowa, szczególnie w przypadku dziennikarzy, walczy o zakaz inwigilacji w internecie uważając, że dotknie ona przede wszystkim właśnie dziennikarzy i aktywistów. Natomiast ta wolność słowa ma swoje granice, którymi zajmuje się także rzecznik. Taką granicą jest mowa nienawiści. Mowa odwołująca się do stereotypów, ksenofobicznych treści, treści wykluczających czy też rasistowskich. W walce o wolność słowa i w przeciwdziałaniu mowie nienawiści rodzi się też pytanie o to, jak nie przekraczać kolejnych granic, jak walczyć i przeciwdziałać mowie nienawiści, a z drugiej strony nie powodować, że zostanie ograniczona debata publiczna. Zdaniem rzecznika jest to zadanie trudne, ale wykonalne, bo jeżeli mamy myśleć o równości, o tym, żeby poszczególne grupy/osoby nie były jeszcze bardziej wykluczone/poddane nietolerancji to trzeba dbać o skuteczność przepisów, trzeba dbać, aby sprawy były traktowane odpowiednio przez policję i prokuraturę.

 

A. Bodnar jeżdżąc po kraju tworzy przy okazji rozmaite projekty. Odwiedzając Suwałki postanowił wspólnie przyjrzeć się problemom dzieci, których rodzice wyemigrowali, kwestii własności i ochrony krajobrazu. W Poznaniu udało się zorganizować spotkanie z bezdomnymi, padło sformułowanie “Wielkoduszna Wielkopolska” a metropolita poznański abp Stanisław Gądecki i wiceprezydent Poznania Arkadiusz Stasic wspólnie z mieszkańcami dyskutowali o najważniejszych problemach społecznych Wielkopolski. W Szczecinie dyskutowano o prawach autorskich, zaś w Świnoujściu rozmowy dotyczyły migracji do pobliskich Niemiec i geriatrii. Debata w Sejnach była poświęcona sąsiadom i odbyła się dosyć symbolicznie, 29 stycznia. 28 stycznia 1573 roku – dokładnie 443 lat temu –  sejm konwokacyjny w Warszawie uchwalił Akt Konfederacji Warszawskiej czyli pakt, który jest w historii dziedzictwa światowego uznany za działanie o wielkim znaczeniu światowym i cywilizacyjnym. Akt zapewniał bezwarunkowy i wieczny pokój dla innowierców, był to początek gwarantowanej prawnie tolerancji religijnej i tym samym również ówczesna Polska przez krótki okres była krajem bez płonących stosów inkwizycji.

 

Ewa Kozłowska

Komentarze
Więcej w Adam Bodnar, mniejszości etniczne, mniejszości narodowe, Olecko
Można odpracować zadłużenie za czynsz. A jest co – 1 635 000 zł. zaległości

Informacja Urzędu Miasta Od 6 marca 2015 r. osoby zadłużone z tytułu czynszu na kwotę ponad trzech tysięcy złotych mogą...

Zamknij