Krótkie historie. Nuit Debout

Nuit Debout

 

Na Placu Republiki w Paryżu od kilkunastu dni zbierają się co wieczór ludzie. Hasłem głównym jest “Nuit Debout” oraz demokracja bezpośrednia i uczestnicząca. Zebranym ludziom przyświecają różne cele i różne intencje.

 

Wszystko zaczęło się od protestów przeciwko zmianom w prawie pracy zaproponowanym przez minister Myriam El Khomri, zaś liczne hasła protestujących nawiązują do Konstytucji, buntu, jak i tych wszystkich emocji, które łączą się z zamachami, do poparcia dla imigrantów, sprzeciwu wobec obecnego rządu i elit finansowych oraz ich praktyk. Gdy zmierzch zapada tłum miesza się z zapachami z kantyny socjalnej, słowami piosenek śpiewanych z kartek przy świetle smartfonów, przemówieniami lub z milczeniem, zaś noc miesza się również z nieczystymi intencjami trzymających się z boku grupek ludzi skrywających swoją tożsamość pod szalikami i kapturami. Na czele manifestacji “Nuit Debout”, o której mówi się, że jest konwergencją różnorodnych sprzeciwów obywatelskich, stoi nieoficjalnie François Ruffin, m.in.: reżyser filmu “Merci Patron!” – dokumentalnego filmu satyrycznego, którego głównym bohaterem jest Bernard Arnault – francuski biznesmen, według “Forbesa” najbogatszy człowiek w Europie, krytykowany między innymi za przeniesienie jednej ze swoich fabryk do Polski i tym samym za przyczynienie się do podniesienia stopnia bezrobocia we francuskim departamencie na północy Francji, w którym fabryka była ulokowana.

 

A więc, wszystko nie jest takie oczywiste, jakim się wydaje tradycjonalistom czy też ultralewicowym grupom. Ruch “Nuit Debout” z naszej perspektywy jest jeszcze ciekawszy, tym bardziej, iż powszechnie wiadomo, iż obecnie w polskich fabrykach i zakładach pracują imigranci, bo brakuje rąk do pracy, a my pracujemy za granicą, gdzie zarabiamy więcej, jednocześnie protestując przeciwko wszelkim imigrantom, kiedy inni protestują przeciwko naszym fabrykom i za zwiększeniem praw dla imigrantów. Paryż wiosną 2016 roku, pomimo licznych manifestacji, jest miastem spokojnym. Nie widać tłumów turystów, których z pewnością odstraszyły niedawne wydarzenia. Nie ma tłoku na ulicach. No, może jedynie wtedy, kiedy wreszcie po kilku latach budowy paryskie hale znów inaugurują swoje otwarcie w nowej odsłonie przyciągając licznych ciekawskich czy też kiedy ulicami miasta biegnie Maraton Paryski wspierany przez licznych widzów. Paryskie kafejki pełne ludzi emanują zapachem świeżo zmielonej kawy łącząc swoją atmosferą różnorodnych ludzi.

 

E.K.

Komentarze
Więcej w Francja, Krótkie historie, kultura, Nuit Debout, Olecko, Paryż, Plac Republiki
Zapowiedzi imprez sportowych

MOSiR w Olecku jak co tydzień zaprasza na zawody sportowe:   Zapowiedzi nadchodzących imprez Gry i zabawy dla najmłodszychTermin i...

Zamknij