Polska mitomania
W marcu 2016 roku na rynku francuskim pojawiła się pewna książka wydana przez wydawnictwo Le Bord de l’eau (Lormont) – Collection La Muette. Książka ta nosi tytuł “La mythomanie polonaise”, a jej autorem jest Jacques Brafman.
Jacques Brafman traktuje Polaków w tej książce jako fanfaronów-gawędziarzy, mitomanów, niezadowolonych ze swego losu, z którym nie potrafią sobie poradzić, ani przyjąć tego, co od niego otrzymują w sposób pozytywny, którzy rozwiązanie znajdują w wyimaginowanym, lepszym losie, przeznaczeniu heroicznym (ogłaszając się jako naród wybrany, w kontekście epopei lub dramatu), zamieniając swoją niemoc w przewrotną korzyść o wartości pocieszenia lub urojonej satysfakcji, tworząc kuszącą/fałszywą wizję siebie i swojej historii. J. Brafman powołuje się na Balzaka, który w “Komedii ludzkiej” tak pisał o słabościach Polaków: “To, jaką Polska jest w polityce, takimi jest większość Polaków w swoim życiu prywatnym”. A przede wszystkim, Polska jest krajem metonimii, gdzie fantasmagoria tworzy duszę i mentalność. W takich okolicznościach nic więc też nie ma i dziwnego w tym, że jej elity są pełne megalomanii, pogardliwości, samowystarczalności, przesądów i nacjonalizmów. Nic więc dziwnego i w tym, że wielu polskich wieszczów od zawsze myliło i myli upiększającą Gloryfikację przeszłości w granicach poprawności z Mistyfikacją przeszłości, która jest moralnie i politycznie naganna.
Mity i fantazje, historia – wyobrażenia i jawa, religia (bezkrytyczność i wiara), powieści Sienkiewicza i polska filozofia (religia i nauka) – J. Brafman rozprawia się z Polakami w sposób bezkompromisowy i w dużej mierze trudno się z nim nie zgodzić. Można także i polemizować, warto jednak spojrzeć na siebie tak, jak mogą nas widzieć inni, posiadający konieczny dystans, który my już być może utraciliśmy.
Jacy jesteśmy? Czy Jacques Brafman ma rację?
E.K.