Sportowa stolica regionu czyli jak się robi sportowy biznes

Arłamów. W zasadzie wioska, nawet nie, osada w Górach Sanocko – Turczańskich (Karpaty Wschodnie). Blisko 30 kilometrów od Ustrzyk Dolnych, nieco ponad 30 od Przemyśla, prawie 100 km od Rzeszowa i 400 od Warszawy. Za to rzut beretem od granicy. Z Ukrainą. O takich miejscach powiada się, że diabeł mówi tam dobranoc. Przed wojną była to ekumeniczna wioska. Zamieszkiwała ją głównie ludność wyznania greckokatolickiego ledwie kilku katolików i Żydów. To się jednak skończyło wraz z wojną. Dzieła zniszczenia dokonało UPA i komunistyczne władze w ramach Akcji Wisła.

 

W latach 70. i 80. na tym terenie znajdował się (i w innych okolicznych wioskach), rzecz jasna zamknięty, odgrodzony przed wścibskimi, ośrodek wypoczynkowy Urzędu Rady Ministrów. Na drogach dojazdowych postawiono szlabany, wielkiego obszaru zwanego nie bez kozery państwem arłamowskim pilnowało wojsko. Nic dziwnego. W latach 70. ówczesny I sekretarz PZPR Edward Gierek lubił wpaść o Arłamowa na polowania. Oczywiście z przyjaciółmi – Breżniewem, Gromyko, Honeckerem, Tito…. W czasie stanu wojennego do Arłamowa trafił Lecha Wałęsa, który przebywał tam w ramach internowania od maja do listopada 1982 roku. 

 

Po 1989 roku państwo arłamowskie przestało istnieć. Istniejący budynek przekazano władzom gminy Ustrzyki Dolne. Dziś mieści się tam ekskluzywny czterogwiazdkowy hotel. Choć słowo hotel nie oddaje wszystkich możliwości obiektu. 231 pokoi plus ekskluzywne apartamenty. Boiska do gry o łącznej powierzchni 1400 m2 (w tym nawet boisko do rugby!). Hale sportowe oraz korty tenisowe, korty do squasha, ścianka wspinaczkowa, pola golfowe, strzelnica, stadnina koni, park linowy, staw rybny etc. Trudno wszystkie atrakcje wymienić. Oczywiście nie mogło zabraknąć wielofunkcyjnego spa & wellness. A zimą stoku do jazdy na nartach. Aż trzy restauracje i sale konferencyjne po tych wszystkich “cudeńkach” już nie robią takiego wrażenia. A do tego wszystkiego hotel posiada też lotnisko dla helikopterów. 

 

Nic więc dziwnego, że sztab trenerski polskiej reprezentacji zdecydował się właśnie w Arłamowie przygotowywać się do zbliżającego się Euro 2016 r. w piłce kopanej. Zrezygnowano tym razem z kosztownych wyjazdów za granicę. Hotel Arłamow okazał się być miejscem idealnym. 

 

Hotel Arłamow to wzorcowy niemal przykład tego jak powinien wyglądać nowoczesny wielofunkcyjny ośrodek sportowo – rekreacyjny. Z pewnością właściciele hotelu mogliby się reklamować jako sportowa stolica Bieszczad. Zamiast tego otworzyli biura sprzedaży i marketingu w Warszawie. I właśnie odnieśli największy promocyjny sukces. A jeśli reprezentacja zagra we Francji więcej niż trzy mecze, to z całą pewnością warszawskie biura będą miały pełne ręce roboty. 

A morał z tej opowieści jest niezbyt dla Olecka optymistyczny. Takich ośrodków (oczywiście bez lotniska) jest w Polsce więcej. I chyba tylko z powodu nierozgarnięcia działów marketingowych nie nazywają się stolicami sportowymi swoich regionów. 

 

Foto: www.arlamow.pl

Komentarze
Więcej w Arłamów, Euro 2016, Hala Lega, Olecko, piłka nożna, Rekreacja, spa i wellness
Ruszają pracę nad budżetem obywatelskim na 2017 rok

Wieści z Ratusza Burmistrz Olecka zaprasza  do udziału w pracach Zespołu ds. budżetu obywatelskiego. W skład zespołu wejdą przedstawiciele Rady...

Zamknij