Genetic Legacy
W 2008 roku w “The American Journal of Human Genetics” zostały opublikowane dosyć ciekawe dane, które wstrząsnęły Półwyspem Iberyjskim. Badania zostały przeprowadzone po dramatycznych wydarzeniach w Andaluzji, w mieście El Ejido. Miasto znane w świecie od niedawna jako stolica pomidora i papryki, które następnie lądują, m.in.: na mazurskich stołach w zimową (i nie tylko) porę, przede wszystkim jednak zasłynęło w 2000 roku z ksenofobicznego linczu na północnoafrykańskich migrantach, licznie dobijających do brzegów Hiszpanii, co się mieszkańcom przestało podobać.
Raport z 2008 roku ujawnił więc dość dosyć ciekawe dane. Okazało się, że w Hiszpanii większość jej mieszkańców ma w sobie geny północnoafrykańskie, a więc ukazał, iż wiele wieków skomplikowanej historii i czystek nie utworzyło wbrew oczekiwaniom jednorodnej genetycznie i etnicznie grupy. Zebrane dane utwierdziły naukowców, że każdy Hiszpan jest właściwie mieszanką wielu epok i kultur. Ten raport (“The Genetic Legacy of Religious Diversity and Intolerance. Paternal Lineages of Christians, Jews and Muslims in the Iberian Penisula”) spotkał się natychmiast z ostrą krytyką i niedowierzeniem, gdyż trudno było niektórym Hiszpanom zaakceptować przedstawione przez naukowców fakty.
Genetyczna spuścizna to temat aktualnie niezwykle popularny i wciąż kontrowersyjny. Jedni nie chcą zaakceptować udowodnionych faktów, a inni bardzo chętnie naciągają naukę dla udowodnienia swoich tez. A jeszcze gdzieś po środku jest po prostu szara rzeczywistość i cud ekonomiczny, jak ten w owym El Ejido, gdzie tak a propos na chwilę obecną ponad 80 000 migrantów pracuje nielegalnie na dobrze prosperujących i dochodowych rolniczych plantacjach.
.
E.K.