Olecczanie ratują Dworek Mazurski. Powstaje Towarzystwo Rozwoju Dworku Mazurskiego

W 1884 roku, z inicjatywy trzech miejskich przedsiębiorców – Gottlieba Konietzko, Karla Neumanna i Friedricha Wilhelma Czygana – po drugiej stronie jeziora, w pobliżu Lasów Sedraneckich nastąpiło uroczyste otwarcie letniska zwanego “Libeschensruh” (Lasek Małek). Na terenie letniska wybudowany elegancki budynek. Teren oddano pod dzierżawę, tak aby mogły z niego korzystać nie tylko rodziny właścicieli, ale i wszyscy mieszkańcy miasta. Kilka lat później właściciele “Libeschensruh” zakupili niewielki parostatek, który służył jako środek komunikacji dla tych, którzy chcieli skorzystać z uroków ośrodka. 


Późniejsze losy “Libeschensruh” były różne, ale po pierwszej wojnie światowej władze miasta  zmieniły nazwę na “Masurenhof” i przywróciły mu dawną świetność. W 1942 r. nocował tam nawet minister spraw zagranicznych Joachim Ribbentrop.

 

Po wojnie miasto po raz kolejny zmieniło nazwę i znalazło się w granicach ludowej Polski. A “Mazurenhof” został przemianowany na “Dworek Mazurski”. W czasach PRL-u w ośrodku wypoczywali turyści głównie z tak zwanego resortu siłowego. Po 1989 roku ośrodek zaczął tracić na swoim znaczeniu, podobnie jak inne obiekty turystyczne, które w czasach PRL-u przyciągały turystów do Olecka. Być może przesądziła o tym urokliwa lokalizacja i legenda miejsca. A być może “niedopatrzenie władz”. 

 

Obecnie “Dworek Mazurski” spędza sen z powiek władz powiatu, które od lat bezskutecznie chcą go sprzedać. Kupców jednak brak, choć nawet znacznie obniżono cenę. Co się odwlecze, to nie uciecze, chyba że… 

 

… pomarzmy chwilę i spróbujmy “uwolnić” zatroskane władze powiatowe od kłopotu jak przystało na wysoce rozwinięte społeczeństwo obywatelskie. I wtedy… mieszkańcy Olecka postanawiają działać. I jak to bywa w takich razach, skrzykują się. Ale nie na FB, tylko realnie. Powołują do życia Towarzystwo Rozwoju Dworku Mazurskiego. albo Oleckie Społeczne Stowarzyszenie Dworek Mazurski, albo cokolwiek innego. Jak zwał, tak zwał. Zasada jest prosta. Każdy członek takiego gremium deklaruje comiesięczną składkę w wysokości dajmy na to 5 zł. Aktywni członkowie powołują spośród siebie trzyosobowy zarząd z przewodniczącym. Czwarte miejsce z zarządzie otrzymuje przedstawiciel sponsora, który jednakże nie może objąć więcej niż 30% “akcji” Dworku Mazurskiego. 

 

Zarząd ma na celu prowadzenie aktywnej działalności na rzecz rozwoju Dworku Mazurskiego. Składki wpłacane przez członków są przeznaczone na bieżącą działalność Zarządu, w tym na symboliczne wynagrodzenie dla członków Zarządu (powołanych przez walne zgromadzenie). Zarząd wybierany jest na roczną kadencję. Zawsze w pierwszy weekend października. Wcześniej jest zobowiązany do przedstawienia corocznego sprawozdania finansowego z działalności oraz omówienia działań marketingowych i programowych i efektów swojej pracy. Sprawozdania finansowe są przesyłane wszystkim członkom walnego zgromadzenia pocztą mejlową dwa razy do roku. Przed kolejnymi wyborami Zarząd zobowiązany jest do przedstawienia planów działania i rozwoju na kolejny rok. Plany te muszą zawierać także atrakcyjną i różnorodną ofertę kulturalno – eventową dla mieszkańców Olecka ze szczególnym uwzględnieniem członków walnego stowarzyszenia. Itd, itd. I tak w duchu dialogu i merytorycznych sporów, odbudowuje się powoli znacznie Dworku Mazurskiego dla społeczności miasta Olecka i nie tylko… Koło historii się domyka. Dworek znów służy mieszkańcom i przez mieszkańców jest zarządzany. 

 

To tylko fantazja, która obeznani z “ekonomią” specjaliści natychmiast zanegują. Bo się nie da, bo nikt nie będzie chciał płacić 5 zł., bo zaraz ktoś zacznie narzekać, że Zarząd nie robi tego, czy innego. Bo ktoś powie, że Zarząd za dużo zarabia, albo daje zarobić znajomym etc. To już znamy, ale czy wizja wspólnego zarządzania Dworkiem Mazurskim nie brzmi o wiele lepiej niż wielce prawdopodobne oddanie obiektu w prywatne ręce. Nowy właściciel będzie mógł i wyciąć “chore” drzewa i zburzyć część budynków, ogrodzić teren, a nawet założyć burdel. A, co. Albo, co już nie raz w Olecku przerabialiśmy zakupić obiekt, a potem nagle dojść do wniosku, że nic z tego nie będzie i… sprzedać kolejnemu właścicielowi, a kolejny, kolejnemu i kolejnemu. A Dworek będzie niszczał. Tak jak już parę ważnych obiektów w naszym powiecie.

 

Czasami zostaje nam tylko pomarzyć.

 

Komentarze
Więcej w Dworek Mazurski, Historia
Kapsuła czasu oleckich dzieci

 Uwaga - budujemy kapsułę czasu!   Nie wiesz co to kapsuła czasu? Przyjdź koniecznie - wszystko ci pokażemy, zainspirujemy i...

Zamknij